Lecimy
i tu dopisało szczęście, dzień, czyste niebo i słońce, a na trasie Grenlandia. Co prawda jesteśmy na wysokości 10 666 metrów ale ogrom tej pięknej krainy powoduje, że siedząc w samolocie tak wysoko czuję się zdobywcą miejsca w którym w 99,99% moja stopa nigdy w życiu nie powstanie.
Wielki kraj, wielkich możliwości i wcale nie mniejszych porcji jedzenia.
Ale po kolei po przylocie z Europy większość otaczającej nas rzeczywistości wydaje się większa ulice, auta, budynki i coraz częściej ludzie. Cała ta rzeczywistość jednak wydaje się mała, malutka przy zetknięciu z przepiękną i wielką przyrodą. Przestrzenie, różnorodność oraz przeogromna paleta możliwości góry i pustynne rejony.
Kolory, faktura, kształty i jeszcze raz powtórzę przestrzeń jest tym czym trudno się nie zachwycić. Gdy tylko uzmysłowimy sobie jak prostych jednak narzędzi przyroda użyła aby nas zachwycić, nasze emocje spokojnie możemy przemnożyć sobie przez dwa albo i więcej. Od Los Angeles przez Lone Pine, Dolinę Śmierci, Las Vegas, Tamę Hoovera, Santa Monica po Anahaim.
Uśmiechnięci i życzliwi ludzie, otwarci na rozmowę są w zdecydowanej większości. Wszechobecna produkcja filmowa doskonale pokazuje nam amerykańską rzeczywistość. Wszyscy ją znamy z wielu filmów dlatego nie raz miałem wrażenie idąc chodnikiem, jadą autem, czy spacerując po bezdrożach, że jestem na planie filmowym.
W Ameryce są także oczywiście wspaniałe restauracje gdzie można zjeść doskonałe jedzenie. Są tez miejsca gdzie można zjeść całkiem przyzwoite dobrej jakości jedzenie. Byłem w takim miejscu to The Hobbit gdzie zjadłem smaczną kolację i spędziłem wieczór w miłym towarzystwie. Miałem też możliwość poznania szefa kuchni oraz zostałem zaproszony do kuchni na rekonesans co jak się okazało jest zwyczajem tego miejsca.
Po kilku dniach podróży rozmiary steka nie wydają się już takie duże, a porcja frytek nawet w sam raz.Podróż zakończyłem wizytą na targach sprzętu muzycznego. I tam też trudno było się nudzić. Pomysłowość na zbudowanie ekspozycji oraz "różnorodność" zwiedzających budują niepowtarzalny klimat miejsca i wydarzenia. Nawet tu nie trudno było dostrzec scenki żywcem wyjęte z jakiegość obyczajowego filmu. Przed wejściem na targi czas oczekującym przed otwarciem drzwi urozmaicał występ młodzieżowej orkiestry prowadzonej przez doświadczonego życiem dyrygenta, a wszystko to doskonale znacie z ekrany swojego TV lub pobliskiego kina.