Fot.A.K |
Tegoroczne Wielkanocne Świętowanie koncentrowało się bardziej niż w latach ubiegłych na odpoczynku niż na pracochłonnych przygotowaniach, wypiekach czy przyrządzaniu potraw mięsnych i rybnych. Z tego powodu postanowiliśmy sprawić sobie mała wycieczkę do przeszłości, a dokładniej, odwiedzić miejsca z dzieciństwa na co zwykle przecież brakuje czasu.Przygotowałam na drogę kanapki z tego co zostało po Wielkanocnym śniadaniu czyli z jajkami na twardo z kiełkami rzodkiewki, pasty z makreli ze szczypiorkiem i zieloną papryką, wędzonego łososia, prosciutto i sałatki jarzynowej z majonezem domowej roboty. Na deser po trochu ciasta, babki drożdżowej, mazurków i piernika. Pojechaliśmy na nasze ulubione i bliskie sercu Podlasie. Deszczowa pogoda nie rozpieszczała zdecydowanie bardziej lubimy słońce ale za to stworzyła właściwy nastrój na taką nostalgiczną wycieczkę. Wspólnie spędzony czas to dar dla bliskich, których wreszcie można posłuchać i usłyszeć co mówią. Było to bardzo miło spędzony czas. Przepisów na wielkanocne potrawy jak chcecie możecie poszukać we Wielkanocach z lat wcześniejszych.Jest tam wszystko jaja, szparagi, ryby, mięsa, sałaty, baby drożdżowe, mazurki, sernik, chałka i inne słodkości.
Mazurek fot. A.K |
Mazurek fot. A.K |
fot. A.K |